też rzucam palenie - od 4 dni nie pale...tzn. nie paliłam...dziś poszłam i zapaliłam bo siem wkurwiłam...kumpel zajebał mi z gazety w twarz...bolało...nie używam siły, bo jak jestem zła, to wpadam w amok, więc poszłam zapalić... ale od jutra znowu nie pale
kurwa ja wytrzymałem wczoraj w miare ok, ale dzis to juz mnie nosi. kurwa kupiłem sobie 1 faje i pewnie kwestia czasu az ja zjaram, bo tez sie wkurwiłem... człowiek musi miec spokój gdy rzuca ppalenie, a tu jak na złosc same stresy.
najgorsze jest to ze jak spale 1 to wiem ze wróce do nałogu i bede znów jarał nałogowo a tym razem naprawde miałem motywacje i bardzo chciałem rzucic... jestem taki słaby
ja też ponoć mam...ale jak kota nie ma myszy charcują ;P
A poza tym jak się nie wkurwić jak dostałeś zgazety prosto w ryjek...i jeszcze wszyscy obok się śmieją..a ciebie ryjek boli?? w sumie bym wytrzymała...bo nawet z kumpelami do kibla chodziłam i siedziałam z nimi tak, gdy one paliły..i nie kusiło mnie...ale jak się jest zlym to się ma wszystko w du...powazaniu...
ja od jutra znów rzucam za namowa pewnej osoby i jesli bedzie trzeba to bede próbował imeczył sie codziennie od nowa tak długo do poki mi sie nie uda zerwac z tym nałogiem.
mozemy pisac dzwonic jak chcesz. zawsze bedzie nam razniej
palenie zabija i szkodzi zdrowiu!!! tak dla waszej wiadomosci;)
ja rzucam jakies 2 lata kempa stres nie jest wytlumaczeniem mozna inaczej sie odstresowac przeciez nie zawsze musi to byc papieros a po drugie jakie stresy moze miec taki osobnik jak ty ?? egzamin w szkole , czy moze cos bardziej ,,stresujacego,,??
ja nierozumiem poco palić papierosy normalnie nieznam zadnego powodu dla ktorego miałbym palić papierosy ...bosh ten co wymyślił te papierosy wiedział ze słabe istotki chętnie zostaną pochłonięte nałogiem tytoniowym .... STOP FAJKĄ !!
buhehehehhehehahhahahha...słabe istoty ?? dobrze powiedziane, ale nie trafione
A poza tym...też mnie to odstresowuje...a co mam robić?? iść na siłke i bić worki treningowe?? Spoce się jak świnie i tyle z tego bedzie ;P a poza tym, nie wszędzie dorwe worki treningowe a nie chce korzystać z żywych worków...:>
jestem osobą dość pobudliwą...a jak się wkurze to nie ma zmiłuj...dlatego dla dobre innych i samej siebie wole palić...
buhehehehhehehahhahahha...słabe istoty ?? dobrze powiedziane, ale nie trafione
A poza tym...też mnie to odstresowuje...a co mam robić?? iść na siłke i bić worki treningowe?? Spoce się jak świnie i tyle z tego bedzie ;P a poza tym, nie wszędzie dorwe worki treningowe a nie chce korzystać z żywych worków...:>
jestem osobą dość pobudliwą...a jak się wkurze to nie ma zmiłuj...dlatego dla dobre innych i samej siebie wole palić...
eeetam ja jakoś niepale i sie wogóle niedenerwoje zyje sobie bez fajek i tyle... a aniektorzy to chyba sobie sami wbijają ze bez fajek są nerwowi itp :p
to jest uzaleznienie od nikotyny, fizyczne i psychiczne. mysllisz ze mógłbym sobie od tak powiedziec teraz po tylu latach jarania "nie pale" i po prostu nie palic... nie ma lekko. musiałbym miec przynajmniej jakas motywacje, jakis bodziec... czasami fajnie jest sobie zapalic, ale ogólnie fajki to scierwo i wiekszosc palaczy zdaje sobie z tego sprawe, tylk oze wtedy jest juz za pozno.
masz racje kempa trudno sie odzwyczic od papierosow to nie takie proste jak sie niektorym wydaje ...
no ale na szczescie mozliwe...
ja probuje nie palic ale czy mi sie to uda to tego nie wiem ...
ale ja za to mam motywacje...
i mysle ze dam rade....
DZIEKUJE KOCHANIE ;KISS;
juz 23 h bez papirosa, ale ciagnie mnie jak sam skurwysyn ze tak sie wyraze brzydko... chyba zaraz pzegram 
ale od jutra znowu nie pale 
a tym razem naprawde miałem motywacje i bardzo chciałem rzucic... jestem taki słaby 
